Na początku Agnieszka chciała oddać część dyni, a była na prawdę duża… Mogła mieć prawie 10 kg. Pomysł został zawetowany przez mieszkańców domu. Zrodził się konflikt, przy którym konflikty i intrygi rodem z Gry o Tron były niczym dziecinne igraszki. Rozpoczęły się protesty, zamieszki, a tłumy zaczęły skandować „Chcemy dynie na co dzień!” Dynia na śniadanie!” „Dynia na obiad!” „Dynia na kolacje!” „Ketchup z dyni!” Lider opozycja – Tata – ze swoją ekipą – Amelka + Olivka rozpoczęli pikietę, oflagowali się, rozwiesili transparenty, złapali tabliczki „Dynia albo nic” i ogłosili strajk głodowy… „Albo zjemy całą dynię albo nic!” W końcu rządzący dyktator w kuchni w osobie mamy – ustąpił… A jak to bywa w obliczu każdego kryzysu wyłania się coś nowego – nowe rozwiązania i pomysły… A ponieważ Pani dyktator w kuchni kocha gotować i uszczęśliwiać podwładnych nowymi pomysłami, więc wniosek nasuwa się sam. POWSTAŁO nowe danie i NOWY PRZEPIS na kluseczki z dyni, a lud został uszczęśliwiony… Protesty, zamieszki ucichły! Okap na znak sprzeciwu nie został spalony i nikt nie ukradł tłuczka do ziemniaków i korkociągu do wina z szuflady… Wszystko zakończyło się szczęśliwie i pokojowo…
LINK! Przepis:
BLOG z przepisami i wiedzą o diecie rozdzielnej: https://dieta-rozdzielna.blogspot.com/
Facebook: https://www.facebook.com/DietaRozdzielnaIZdrowie/
#DietaRozdzielnaiZdrowie #DietaRozdzielna #dynia #kluski #kluskilane